Witamy w Beniaminku

Ojciec założyciel. Nad wszystkim czuwa, skłonny do pochwał i rozdawania nagród MVP.

Scout który potrafi zorganizować sparing nawet z diabłem. Wszystko dopina na ostatni guzik.

Kiedyś lubił kasyno, do dziś potrafi zrobić piłkarską ruletkę i nawet utrzymać się na nogach (czasem nieswoich).

Z przyczyn naturalnych lubi grać po zmroku. Przyjmie każdą lagę i strzeli z pół obrotu. Rasowy napadzior.

Zawsze marzył zostać Tsubasą Ozora dlatego lubi zatracić się w drybling.

Zakapior jakich mało. Jako jedyny zakłada ochraniacze na piszczele. Gdy się rozpędzi lepiej zejść mu z drogi.

Człowiek któremu Bóg dał sokoli wzrok i niebywałą koleżeńskość. Poda Tobie nawet jeśli jest sam na sam z bramkarzem. Odblokował umiejętność strzału dupą.

Szybki i waleczny obrońca. Gdy trzeba potrafi zrobić ekwilibrystyczny upadek aby wyłudzić rzut wolny.

Wysoki, łysy i umięśniony. Z pozoru twardy gangster ale na murawie delikatny i wesoły.

Swojej sztuki piłkarskiej uczył się od samego Neymara. Dla niego dwóch rywali do przejścia to pestka.

Szybki i zwinny jak latynoski wąż.

Gość który zamiast kości ma wkładki z tytanu. Jeśli trafi w piłkę to biada przeciwnikowi.

Zawsze mówi że 20 kilo mniej i sam by wygrał cały mecz.

Ma instynkt T-Rexa, gdy tylko wyczuje słabe strony rywala to będzie kąsał aż przeciwnik straci chęci do gry

Zawsze wrzuca ciasteczka, tylko reszta nie umie ich zjeść

Ciągle szuka swoich umiejętności, ale za to ma numer!

Zwany małym Johnem. Żywe 120kg które potrafi się szczelnie zastawić niczym zapora w Dębe.

Bramkarz twardy i nieugiety jak Kokos. Nie jednemu sniperowi utarł nosa.

Gość który z racji wieku i doświadczenia potrafi sam posędziować mecz w którym gra.

Bezwzględny obrońca, ma radar w oczach a gdy widzi zagrożenie, uruchamia proces neutraluzacji.